Biodomy - konieczność czy wymysły ekologów?

SZÓSTE PALIWO

W ostatnich latach ceny energii rosną w zatrważającym tempie. Szacuje się, że popyt na nią w Europie może wzrosnąć do roku 2030 blisko 50%. Ponad 80% tej energii pochodzi z kurczących się, tradycyjnych źródeł. Popularne stają się odnawialne źródła energii. Dlatego też na uwagę zasługuje idea, lansowana przez architektów, określana jako „szóste paliwo”. Polega ona na wznoszeniu budynków o dobrej izolacji cieplnej i stosowaniu lepszej izolacji cieplnej.

W budynkach tradycyjnych, wzniesionych wg standardowych projektów, przyjmuje się moc cieplną potrzebną do ogrzania w ilości 100 – 120 kWh/m2 rocznie. Za energooszczędny przyjmuje się taki obiekt, w którym sezonowe zapotrzebowanie na ciepło nie przekracza 70 kWh/m2 na rok. Istnieje również techniczna możliwość wybudowania budynków o bardzo małym zapotrzebowaniu na energię do ogrzania, maksymalnie 15 kWh/m2 powierzchni użytkowej, przy jednoczesnym zapewnieniu mieszkańcom odpowiedniego komfortu cieplnego.

W praktyce oznacza to, że w ciągu całego sezonu grzewczego, do ogrzania 1 m2 mieszkania potrzeba zaledwie 1,5 l oleju opałowego, bądź 1,7 m3 gazu, czy też 2,4 kg węgla. Budynki takie zwane są domami pasywnymi. Możemy zaoszczędzić 70 – 90% wydatków na ogrzewanie. Taki dom charakteryzuje się bardzo dobrymi parametrami izolacyjnymi przegród zewnętrznych oraz zastosowaniem rozwiązań, mających na celu zminimalizowanie zużycia energii w trakcie eksploatacji. Jeżeli do tego dodamy jeszcze energię uzyskaną z odnawialnych źródeł, to możemy faktycznie uzyskać duże oszczędności, a więc również zmniejszyć w znacznym stopniu wydatki na utrzymanie nieruchomości.

UWAGA NA WENTYLACJĘ

Nie będę się zajmował szczegółami technicznym energooszczędnych budowli. Mogę jedynie dodać, w oparciu oczywiście o dostępne opracowania, że do najważniejszych rozwiązań technicznych służących do minimalizacji zużycia energii należą:

- termoizolacja standardowych przegród zewnętrznych,

- staranne ograniczanie występowania mostków termicznych,

- uszczelnienie powłoki zewnętrznej budynku,

- stosowanie specjalnej stolarki okiennej i drzwiowej,

- wysoko efektywna sprawność odzysku ciepła ze zużytego powietrza wentylacyjnego.

Na podkreślenie zasługuje ostatni punkt związany z wentylacją budynku. Przeważnie uszczelniamy nasze mieszkania poprzez wymianę tradycyjnej stolarki na bardzo szczelną. Nie wietrzymy przy tym pomieszczeń, uważając, że zaoszczędzimy w opłatach za centralne ogrzewanie. Zapominamy, że w ten sposób, z naszego mieszkania tworzymy szczelną „puszkę” z idealnymi warunkami do rozwoju grzybów. Prawidłowo wykonana wentylacja to możliwość odprowadzenia zużytego powietrza (wylot), ale również dopływ świeżego powietrza (wlot).

WYMIENNIKI CIEPŁA I POWIETRZA

W budynkach energooszczędnych nie wystarcza już zwyczajna wentylacja grawitacyjna. Wymianę powietrza należy uzyskać poprzez wentylację mechaniczną. Ten sposób wentylacji wiąże się ze zużyciem energii na pracę wentylatorów, jednak koszty te rekompensujemy poprzez odzysk energii cieplnej. Obligatoryjnym elementem systemu wentylacyjnego w domu pasywnym jest wymiennik ciepła (rekuperator), w którym ciepłe powietrze odprowadzane ogrzewa powietrze doprowadzane. Dodatkowym elementem systemu wentylacji w domu pasywnym jest gruntowy wymiennik powietrza w postaci systemu kanałów zainstalowanych w gruncie. Zimą temperatura podłoża jest wyższa niż temperatura powietrza, zatem wymiennik ziemny służy do wstępnego ogrzania powietrza. Latem jest odwrotnie - schłodzone powietrze ochładza pomieszczenia, działając podobnie jak prosty układ klimatyzacyjny.

Pozostaje pytanie o opłacalność budownictwa pasywnego. Wbrew pozorom, wybudowanie domu pasywnego nie nie kosztuje dużo drożej od tradycyjnego. W Europie Zachodniej budownictwo pasywne jest droższe o około 8-15%. W Polsce dodatkowe koszty są szacowane na 15-20% w zależności od rodzaju budynku, jego przeznaczenia, dodatkowego wyposażenia i wielu innych czynników. Dom pasywny wymaga większych nakładów na docieplenie, specjalną stolarkę okienną czy system wentylacji. Oszczędza się natomiast na ogrzewaniu.

HARMONIJNA INTEGRACJA

Na uwagę zasługuje, lansowana na zachodzie, idea, czy raczej filozofia zwana „permakulturą”. Autorem terminu jest Australijczyk - Bill Mollison. Polega na harmonijnej integracji krajobrazu z działalnością człowieka w celu zapewnienia pożywienia, energii, schronienia oraz innych jego potrzeb materialnych i kulturalnych w samowystarczalny sposób (nie wymagający zewnętrznej infrastruktury).

Wg tej idei, budownictwo ekologiczne to takie, które stosuje zdrowe i naturalne materiały budowlane oraz izolacyjne (drewno, cegła, glina, ziemia, trzcina, słoma, kamień, itp.).

W wizji permakultury ma to być budownictwo dostosowane do wymiaru człowieka i nie przerastające go, parterowe, ewentualnie jednopiętrowe. Preferowane są budowle z gliny, drewna, bloczków słomianych, tj. takie, które może służyć kilku pokoleniom, a po opuszczeniu obiektu przez człowieka, ulega naturalnemu rozkładowi.

INDYWIDUALNY CHARAKTER

W tego rodzaju budownictwie ważne jest nadawanie budynkom indywidualnego charakteru, zharmonizowanego z osobowością użytkownika. Siedlisko winno być organicznie związane z otaczającym je ogrodem i dalej naturalnym środowiskiem. Nie powinno stanowić zagrożenia dla zdrowia jego mieszkańców, a także dla najbliższego otoczenia, roślinnego oraz zwierzęcego.

Idea bardzo ciekawa. Ale czy na wielką skalę możliwa? Co by się stało ze środowiskiem, terenami rolnymi czy leśnymi, gdyby wszyscy mieszkańcy np. Nowego Jorku zechcieli zamieszkać w takich warunkach. Jaki zajęliby teren i ile potrzebowaliby naturalnego budulca dla ziszczenia swego projektu? Istniejąca substancja mieszkaniowa, rodzaj materiału zużytego na jej wzniesienie - to nie tylko chęć człowieka do szukania coraz bardziej wymyślnych materiałów, ale bardziej konieczność wynikająca z bardzo szybko zwiększającej się liczby mieszkańców Ziemi.

Ryszard Jerosz