Błękitny pogrom w  Ornecie

IV Liga - 14. kolejka

Błękitni Pasym - MKS Szczytno 8:1 (3:0)

1:0- (2.), 2:0 – (4.0, 3:0 – (9.), 4:0 – (53.), 4:1 – Michał Kwiecień (54.), 5:1 - (80.), 6:1- (84.), 7:1 – (86.), 8:1 – (90.)

MKS: Mikulak, Ponikiewski (70. S. Pietrzak), Lisiewicz, Skonieczny, M. Pietrzak, Murawski (60. Rusiecki), Mastyna, Dębek, Kwiecień, Hausman, Suchecki.

Tym razem podróż na mecz własnym samochodami nie miała szczęśliwego finału. Takiej klęski nie spodziewali się chyba najwięksi pesymiści. Rozstrzygnięcia z poprzedniej kolejki pozwalały myśleć o przywiezieniu z Ornety co najmniej punktu. Stało się jednak inaczej i w sobotę zanotowano najwyższy w obecnych rozgrywkach wynik.

Szokujący był już początek spotkania. Zaledwie po dziewięciu minutach Błękitni prowadzili 3:0! Druga fala uderzeniowa nadeszła w końcówce. W ostatnich dziesięciu minutach gospodarze pokonywali Mikulaka aż czterokrotnie. Na tę kanonadę szczytnianie odpowiedzieli tylko raz, gdy przy stanie 0:4 Kwiecień wykorzystał błąd orneckiej defensywy.

- To był najgorszy mecz, jaki można sobie wyobrazić – komentuje trener Tadeusz Sosnowski. - Uczulałem zawodników na pierwsze minuty – odnosi się do fatalnego początku spotkania. - Nie wiem, co się stało z tą drużyną. To był jej cień. Nie podjęliśmy walki. Zawodnicy wyszli na boisko, postali, wsiedli do samochodów i odjechali.

Przyczyn tak wysokiej porażki próbuje upatrywać w sytuacji wokół klubu. - Ktoś ten wrzód w końcu musi przeciąć – stwierdza.

Szczytnianie kończyli mecz w dziesięciu – czerwoną kartkę za faul taktyczny zobaczył S. Pietrzak.

Błękitni Pasym - GKS Wikielec 0:0

Błękitni: Malanowski, Panikowski, Głodzik, Łączyński, Gregorczyk, Magnuszewski, Foruś (85. Domżalski), Naczas, Gołębiewski , Myślisz (65. Jurewicz), Łuczak.

Błękitni nie mają szczęścia do teoretycznie słabszej drużyny z Wikielca. W trzech IV-ligowych meczach nie odnieśli jeszcze w potyczkach z zespołem spod Iławy ani jednego zwycięstwa, zdobywając tylko dwie bramki. Oba gole to na razie dorobek z poprzedniego sezonu, bo w sobotę bramkarz GKS-u zachował czyste konto. Okazji, by popsuć mu humor, nie brakowało. Na nieszczęście pasymian golkiper gości był w znakomitej dyspozycji, a gdy nie miał szans obronić, zawodziła skuteczność. Swoich szans nie wykorzystali Myślisz, Magnuszewski i Łuczak. Pasymianie nie zamienili na bramkę nawet rzutu wolnego pośredniego podyktowanego z pola karnego. Wprawdzie raz, po strzale Naczasa, piłka trafiła do siatki, ale sędzia gola nie zaliczył, uznając, że w sytuacji poprzedzającej zdobycie bramki Łuczak symulował faul (otrzymał za to żółtą kartkę).

Zatoka Braniewo - Polonia Pasłęk 6:1 (3:0), Zamek Kurzętnik – Start Nidzica 0:2 (0:1), Pisa Barczewo – Rominta Gołdap 0:1(0:0), Sokół Ostróda - Płomień Ełk 0:2 (0:0), Granica Kętrzyn – Tęcza Biskupiec 1:1(0:0), MKS Korsze – Olimpia 2004 Elbląg 1:2 (0:0).

Klasa okręgowa 14. kolejka

DKS Dobre Miasto - Omulew Wielbark 2:1 (0:0)

0:1- Marek Remiszewski (50.), 1:1 – (63.), 2:1 – (90.)

Omulew: Błaszczak, Malinowski, Nowakowski, Trzciński, Łazicki, Berk, M. Wilga (65. Sitarski), Bugaj, Abramczyk, Szczygielski (75. Kozłowski), Remiszewski.

- Sprawiedliwszy byłby remis – powiedział po meczu trener Mariusz Korczakowski, zadowolony z gry zespołu, ale zasmucony faktem utraty drugiego gola w ostatniej minucie.

W pierwszej odsłonie obie drużyny miały po sytuacji do zdobycia bramki: miejscowi trafili w poprzeczkę, natomiast po strzale Abramczyka obrońca DKS-u wybił piłkę z linii bramkowej. Wkrótce po zmianie stron prowadzenie Omulwi dał Remiszewski. Kolejne gole zdobywali jednak tylko piłkarze z Dobrego Miasta – i to za każdym razem grając w przewadze. Najpierw wykorzystali fakt przebywania poza boiskiem opatrywanego Wilgi, potem – wyrzucenie za drugą żółtą kartkę Nowakowskiego. - Ani faulu nie było, ani kartki – mówi rzadko podważający decyzje arbitrów trener Korczakowski.

Mazur Pisz - Polonia Lidzbark Warmiński 2:2 (1:2), Jurand Barciany – Granica Bezledy 1:3 (0:1), MKS Jeziorany – OKS II Stomilowcy Olsztyn 0:3 (0:3), Mamry Giżycko – Orlęta Reszel 1:0 (1:0), Znicz Biała Piska – Fortuna Wygryny 1:1 (0:0), Victoria Bartoszyce – Leśnik Nowe Ramuki 0:1 (0:0), Warmia Olsztyn – Łyna Sępopol 2:2 (2:1).

Klasa A 12. kolejka

Zryw Jedwabno - Sambia Świątki 5:1 (1:0)

Bramki dla Zrywu: Artur Dymek (42., 61.), Patryk Włodkowski (50., 55., 75.)

Zryw: Mateusiak (83. Grabowski), Sznajder, M. Foruś, A. Kwiecki, S. Foruś (82. Rosiński), Młotkowski, Włodkowski, Ł. Kawiecki, Bollin, Dymek (82. Dąbrowski), Żmijewski.

Beniaminek z Jedwabna skorzystał z okazji do poprawienia swojego bilansu i odesłał jedną z najsłabszych drużyn w lidze z bagażem pięciu goli. Do przerwy aż tak łatwo jeszcze nie było, ale po zmianie stron spółka Dymek – Włodkowski rozstrzelała się na dobre. Wynik zrobił się na tyle korzystny, że możliwe było nawet przetestowanie rezerwowego bramkarza – Grabowskiego, który musiał jednak raz wyciągać piłkę z siatki.

LZS Lubomino-Wilczkowo – Cegielnie Unieszewo 7:0 (4:0), Fortuna Gągławki – Orzeł Czerwonka 2:0 ( 0:0), Korona Klewki – Warmiak Wojciechy 2:4 (1:2), Burza Słupy – Reduta Bisztynek 2:0 (2:0), GLKS Jonkowo – Garda Purda 1:0 (0:0), Warmiak II Łukta – Strażak Gryźliny 5:1 (3:1).

Klasa B 12. kolejka

KS Łęgajny - Wałpusza 07 Jesionowiec 5:1 (2:1)

Bramka dla Wałpuszy: Michał Zapadka (34.)

Wałpusza 07: Niedźwiedzki, Kuciński (80. Gut), I. Lis, K. Pliszka, P. Lis, Kisiel, R. Pliszka, Młynarski (73. Robaczewski), Sygnowski, Niksa (37. Szumowski), Zapadka.

Wałpusza nie wykorzystała atutu własnego boiska (mecz na prośbę drużyny z Łęgajn rozegrano w Jesionowcu) i poniosła kolejną porażkę. Na początku miejscowi wypracowali kilka okazji, niezamienionych jednak na bramki. Później do głosu doszedł wyżej notowany rywal, który wypunktował drużynę Wałpuszy.

SKF Kunki - GKS Dźwierzuty 3:0 (2:0)

Wbrew wynikowi nie był to mecz do jednej bramki. Wygrał zespół skuteczniejszy i bardziej doświadczony.

WKS Dąbrówka Wielka - Mazur Świętajno 5:1 (3:0)

Przed meczem z wiceliderem Mazur mógł się pochwalić najlepszą obroną w lidze. Niestety, goście mieli niewiele do powiedzenia i po stronie strat zapisali wyjątkowo aż pięć goli.

Błękitni Stary Olsztyn Kormoran Lutry 2:3, Tempo Wipsowo – Olimpia II Olsztynek 5:1, Niedźwiedź Ramsowo – Iskra Dywity 1:0, Jarys Różnowo – TKKF Giławy 7:2.

Klasa okręgowa

mecze zaległe

JUNIORZY MŁODSI

MKS Szczytno – Błękitni Pasym 4:2 (2:0); br.: Bartosz Pieńkos (16., 58.), Sebastian Nowakowski (35.), Filip Pepłowski (52.) - Artur Gramowski (74.), Michał Nosowicz (78.)

Pisa Barczewo – Zryw Jedwabno 13:0

Reda Szczytno – Cegielnie Unieszewo 12:1 (5:0); br.: Jakub Miłek (6.), Maciej Dudziec (13., 33.), Jakub Domżalski (21., 26., 46., 56., 66.), Sebastian Rudzki (64.), Jakub Kimbar (70.), Adrian Korczakowski (88.)

TRAMPKARZE

Leśnik Nowe Ramuki - Błękitni Pasym 3:6 (1:2); br.: Marcin Kruczyk (15., 27., 38., 52.), Szymon Hopaluk (43.), Daniel Młodkowski (58.)

Warmia Olsztyn – Reda Szczytno 7:0 (6:0)

MŁODZICY

Naki II Olsztyn - Błękitni Pasym 5:3 (3:0); br.: Filip Sosnowski (31., 40.), Alan Nawotczyński (47.)

Warmia Olsztyn - Reda Szczytno 2:2 (1:1); br.: Denis Wiewiora (28.), Jakub Buła (55.)

Informacje piłkarskie opracowali: (gp), (dob)